poniedziałek, 23 listopada 2009

Czas przewrócić się na brzuszek.


Mój pierwszy Reebok


Mam swój pierwszy adidasik.
Od wujka Giedro.

Aaaaa.. widze was...

Myśleliście, że was
nie widze. A jednak!!

U mamy jednak najbezpieczniej.

Nigdzie Natalia nie czyje
się jednak tak bezpiecznie

jak u mamy.

Rogata kosmitka

A co ja mam na głowie...

Moje pierwsze Hallowen

Pierwsze Hallowen.
Pierwsza wycięta dynia.
A ja sie nie boje :D

Padington i ja

Nowy przyjaciel :)

Serduszko ze słońca

Serduszko ze słońca pomiedzy nami,
bo tak bardzo sie kochamy.

Uśmiech coraz szerszy :)

Teraz już czas odwrócić się na brzyszek.
Ile można w końcu na plecach leżeć..

U cioci Grażyny

Odwiedzinki, odwiedzinki...

piątek, 23 października 2009

Nie ma jak u mamy...










Raz z prawej, raz z lewej. Z obu stron świetnie wyglądamy.

U dziadków na obiadku.




Wujek się chowa.
Dziadek jak zwykle zadowolony ze zdjęć.
Tylko Natalia szczęśliwa
bo wszyscy się nią zajmują.

Pucu pucu....




I juz po kąpieli. :)

czwartek, 15 października 2009

Pierwszy maratonik.

Chyba nie trzeba komentować :)
Dziadkowie z Warszawy wymiatają.

Z mamą przy stole.

Jeszcze troche i bede sama
jeść przy stole. No może
nie takie troche, ale pomarzyć
można.



Ussaaaaa!!!

What's up???
Nie można min porobić?

Jak ja lubie dziadków..

Jak widać Natalia cieszy się
na każde odwiedziny.

Kochamy się bardzo :)





.

.

.

Córeczka tatusia, jako to mawia mama. Ciekawe czemu.....

Czas na inną pozycje...



.
.
.
.
.
.
Ile czasu można leżeć na plecach....

Super !!

Jeeaaaaa!!
Bawimy się na lezaczku...
Tylko czemu ten tukan się
na mnie gapi ?....

Prababcia z Warszawy

Udało nam się odwiedzić
prababcie w Warszawie.
Widać, żę bardzo się ucieszyła :)

Rożne kolory....

Kobieta zmienna jest.....

niedziela, 20 września 2009

Domowe popisy..











Pieknie się uśmiecham i czujnie rozglądam. A nawet zastanawiam się czy wam pomachać...

A ja płyne.....


Na wyspie i na "sucho" na razie
ale zawsze....

Kilka ujęć z mama i tatą...



"Popisy" dziadka

Czego sie nie robi dla wnuczki...


Nawet lubie swój fotelik

Natalii nie straszny chłodek.
W foteliki i przykryta
z zadowoleniem pędza czas na
świeżym powietrzu.

W Sumowie z dziadkami

Krótki ale bardzo udany wyjazd ....




poniedziałek, 14 września 2009

Hello to ja..

Natalia wymaga coraz wiecej atencji.
Chce żeby się z nią bawić, rozmawiać..
No trudno się dziwić - ile można spać?

Zanim będę za duża...

Nasze "maleństwo" rośnie
tak szybko że staramy się
ubierać je w rożne ciuszki
dopóki sie w nie mieści.
Kubuś Puchatek to kolejna
odsłona :)

W czepku urodziona

Na impreze urodzinowa
Bartka mama ubrała Natalie
w sukienke od cioci Asi.




Siatkareczka mała..

Pierwszy strój siatkarski.
Od cioci Moniki.
Mamy nadzieje, że
dziadkowi się podoba :)

Blogosławie Was....

Nie ma co...
Ciekawe miny i gesty
ma nasze dziecko :)

wtorek, 25 sierpnia 2009

Odwiedziny Achi i DQ

Pojechaliśmy nad Jezioro Dobre



I do Gdyni na spacerek.

Zjeść coś jeszcze czy nie...

"Może za chwile....
teraz podziwiamy okolice"

Żabka

Jak pan doktor przykazał,
na żabke leżymy, żeby bioderka
się prawidlowo rozwijały.

Uchwycony uśmiech

Natlia uśmiecha się coraz
częściej, jednak w wiekszości
wypadków jest szybsza od
matrycy aparatu. Mamie
w końcu udało się "złapać"
wielki uśmiech.