piątek, 27 stycznia 2017

27 Stycznia 2017. Zimowy Puck.



Piątkowe popołudnie spędziliśmy w zimowej scenerii Pucka. Najpierw spacer po molo z przepięknym widokiem na część miasteczka.



Powrót przez rynek gdzie jak się okazało i w tym roku postawili sztuczne lodowisko. Wiecie już co było następnym punktem programu ?? Oczywiście, że jazda na łyżwach:)))
Mama musiała robić zdjęcia nie tylko mnie,chciała koniecznie pokazać magię rynku w Pucku. Sami oceńcie czy jej się udało ?


piątek, 20 stycznia 2017

20 Stycznia 2017. Wrocławskie ZOO.



Poza ciekawym Afrykarium zwiedziliśmy też pozostałe części zoo. Mogłam stanąć oko w oko z lamą, uciekać przed przepięknym ale i groźnym tygrysem,




pogłaskać osiołka i porównać róg nosorożca z rogiem ulubionego jednorożca Onczao. Bardzo udany wypad w drodze powrotnej do domku. Teraz już marzę tylko o przespaniu się w aucie i o przytuleniu mamusi :)




20 Stycznia 2017. Afrykarium.

Dzień powrotu do domu, co nie oznacza braku atrakcji. Tata przygotował mi małą niespodziankę. Wracamy przez Wrocław gdzie zwiedzimy ZOO. Przygodę rozpoczęliśmy od miejsca w którym nawet rodzice jeszcze nie byli, od Afrykarium. Nazwa powstała z połączenia słów Afryka i Akwarium.


Główna myśl przewodnia tego miejsca to pokazanie różnorodnych ekosystemów związanych ze środowiskiem wodnym Czarnego Kontynentu.




Widzieliśmy tam: Morze Czerwone, Afrykę wschodnią z cudownymi hipopotamami nilowymi i malutkim hipopotamkiem.

Kanał Mozambicki gdzie jest ten ogromny przeszklony tunel dzięki któremu można się poczuć jakbyśmy pływali płaszczkami, rekinami czy żółwiami.

Jest też część poświęcona Wybrzeżu Szkieletów gdzie główną atrakcją są kotiki i pingwiny. Na koniec Dżungla nad rzeką Kongo gdzie atrakcją są krokodyle i manaty.




czwartek, 19 stycznia 2017

19 Stycznia 2017. Granica.




19 Stycznia 2017. Kudowa Zdrój.

Po odpoczynku przyszedł czas na kolejne śnieżne szaleństwo. Jak jesteśmy w miejscu i czasie w których śniegu nie brakuje to trzeba to wykorzystać.


Pomimo przemoczonych skarpetek i spodni i tak dajemy radę. Pogoda na zimowe ferie nas rozpieszcza więc trzeba jej się odwdzięczyć zabawą i dobrym humorem.

Tyle śniegu już dawno nie widziałam ;))) Mama mówi, że na pomorzu też jest ten biały puch i wysyłamy sobie zdjęcia, jednak u nas jest go zdecydowanie więcej :)))



Kochany Tata znalazł nawet ogromną górkę do zjeżdżania na zielonym jabłuszku. Z dużej górki trochę dłużej się jedzie, bardziej boli pupa ale i prędkość można rozwinąć dużo większą. Jest fantastycznie... tylko czemu wszystko musi się kiedyś skończyć.

19 Stycznia 2017. Pijalnia wody.

Po długiej wędrówce przez świat zabawek bardzo chciało się nam pić. Idąc tym tropem trafiliśmy do pijalni wód w Kudowie gdzie punktem centralnym był mały, śliczny oswojony mruczuś. Chyba maskotka pijalni.



19 Stycznia 2017. Muzeum Zabawek "Bajka"

Dzisiejszą przygodę rozpoczęliśmy od magicznego i bajkowego świata zabawek w Kudowie Zdroju.

Miejsce w którym ja znowu poznawałam zabawki moich rodziców i dziadków a Tata wspominał momentami z rozrzewnieniem swoje dzieciństwo i postacie z nim związane.


Na przykład "Bolka i Lolka", "Misia Kolargola" i wiele innych.
Podobno w tym miniaturowym świecie są  wszystkie znane formy zabawkarstwa europejskiego - od starożytności po lata 80-te XX wieku.


Widziałam szopki bożonarodzeniowe, lalki z różnych lat i ubranka dla nich, zabawki blaszane, militaria chłopięce, klocki, zwierzątka i wiele innych. Mogłam posiedzieć w klasie sprzed 50 lat i pooglądać przybory szkolne.


środa, 18 stycznia 2017

18 Stycznia 2017. Rezerwat przyrody Jaskinia Niedźwiedzia.
















Po owocnym zwiedzaniu samej Jaskini Niedźwiedziej postanowiliśmy obejrzeć okolice samego rezerwatu przyrody. Oczywiście jeśli chodzi o bogatą roślinność to mogliśmy podziwiać jedynie ośnieżone drzewa i warstwę płatków śnieżnych;)






Sam rezerwat  Masywu Śnieżnika został utworzony celem ochrony samej jaskini oraz występujących w jej sąsiedztwie zjawisk krasowych.



Udało nam się dojść do małego wodospadu, który ku naszemu zdziwieniu nie zamarzł w tej mroźnej aurze. Niesamowite wrażenie patrzeć na lecącą wodę kiedy dookoła wszystko pokryte jest śniegiem i lodem.

18 Stycznia 2017. Jaskinia Niedźwiedzia w Kletnie.


Dzisiaj Tata zabrał mnie do kolejnej jaskini. Trochę szkoda, że nie ma z nami mamy... Dlatego staraliśmy się zrobić jak najwięcej fajnych zdjęć i filmów.




Przyda się trochę informacji na temat samej jaskini. Niektórzy twierdzą, że to najpiękniejsza jaskinia w Polsce, na pewno najdłuższa jaskinia całych Sudetów, położona a Masywie Śnieżnika.





Wejście do jaskini znajduje się 800 m.n.p.m. i rozpoczyna się pawilonem wejściowym z kasami biletowymi. Jaskinia wzięła swoją nazwę od licznych kości niedźwiedzia jaskiniowego jakie odkryto podczas pierwszych wykopów.







Jaskinia Niedźwiedzia słynie z przepięknej szaty naciekowej (stalaktyty, stalagmity, polewy, perły jaskiniowe i wiele innych form cieszących oczy), która wytworzyła się dzięki unikalnemu mikroklimatowi  -stabilna temperatura ok. 6 stopni C.




W jaskini spotyka się też zwierzęta, dużo owadów ale przede wszystkim liczne nietoperze i niestety pająki.
Trasa turystyczna liczy około 360 metrów i jest przepiękna, powoli przechodzi się przez kolejne etapy podróży: 



Wielka Szczelina, Próg Ryżowy, Salka nietoperzy ( jest ich tu około 200), Sala Lwa Jaskiniowego, Korytarz Mis Martwicowych, Korytarz Stalaktytowy i Sala Pałacowa gdzie można obejrzeć pokaz kolorowych świateł. Super przygoda i bardzo ciekawe miejsce.

Najfajniejsze było odgadywanie co przedstawia dana konstrukcja z nacieków. Między innymi widziałam Mikołaja z workiem prezentów, sowę, pieczoną gęś i słonia.

wtorek, 17 stycznia 2017

17 Stycznia 2017. Szczeliniec Wielki

Dzisiaj odbyliśmy z Tatą podróż w krainę wiecznego śniegu, chodziliśmy po miejscach gdzie ludzka stopa jeszcze nie stanęła. Przynajmniej odkąd napadał ten przepiękny i zimowy puch. Zdobyliśmy Szczeliniec Wielki.



17 Stycznia 2017. Śnieżny zjazd.

Niedaleko miejsca w którym mieszkaliśmy była mała śnieżna górka. Postanowiłam na niej wypróbować moje nowe jabłko do zjeżdżania.




Jeny ale to jest fajne. Zupełnie inaczej niż na sankach, dużo szybciej i ze śnieżnymi efektami z butów.


poniedziałek, 16 stycznia 2017

16 Stycznia 2017. Śnieżne krajobrazy okolic Złotego Stoku.

Pogoda dopisywała nam w klimacie ferii zimowych. Wszędzie było pełno śniegu, gdzie się nie ruszyliśmy było biało, puszyście i trochę mroźno.




Pierwszy raz od bardzo długiego czasu widziałam tyle śniegu na raz i mogłam się na nim bawić do woli.













Góry wyglądają przepięknie w osnowach śnieżnych płatków, podobnie jak ogrody i małe zamki pośrodku niczego.