Średniowieczna sobota. Najpierw obejrzałam nieznośnie głośną inscenizacje na wejherowskim rynku a potem odwiedziłam z rodzicami osadę rycerską.
Przez krótką chwilę miałam w sobie coś rycerskiego - zakuty łeb zdobiony hełmem. Przymierzałam wianki i piękne suknie. Wywijałam mieczem, brałam udział w tworzeniu zbroi w zakładzie kowala.
Najlepsze jednak były zajęcia z garncarstwa. Sama - no dobra przy pomocy tego przemiłego Pana - mogłam stworzyć wazonik dla Mamy. Ja się babrałam w błocku a rodzice się cieszyli i mi kibicowali. Rewelacja mówię Wam ;)))))
Kochany Tatusiu dziś Twoje święto więc chciałabym ci powiedzieć :
" Dziękuję, że znosiłeś to,
czego nie sposób było znieść,
że robiłeś coś z niczego,
że dawałeś, mając puste kieszenie,
że wybaczałeś, choć nie przepraszałam,
że kochałeś, gdy kochać się nie dało,
że mnie wychowałeś
i że to wszystko Ci się udało."
Mam nadzieję że ten dzień będzie wyjątkowy i że upominki które zrobiłam prosto z mojego serduszka będą ci się podobały.
" Dziękuję, że znosiłeś to,
czego nie sposób było znieść,
że robiłeś coś z niczego,
że dawałeś, mając puste kieszenie,
że wybaczałeś, choć nie przepraszałam,
że kochałeś, gdy kochać się nie dało,
że mnie wychowałeś
i że to wszystko Ci się udało."
Mam nadzieję że ten dzień będzie wyjątkowy i że upominki które zrobiłam prosto z mojego serduszka będą ci się podobały.