Zakończenie roku szkolnego. Pogadanka Pani dyrektor na dużej sali gimnastycznej, następnie krótkie spotkanie w klasie. Rozdanie świadectw i nagród za naukę, kwiaty, wspólne zdjęcia w galowych strojach, nic specjalnego.
Tylko rodzice jakoś tacy wzruszeni, a jak patrzyli na świadectwo to coś mówili o super wynikach w nauce i że są dumni. Kiedy przejdziemy do najważniejszego idziemy na lody ??
piątek, 24 czerwca 2016
środa, 22 czerwca 2016
22 Czerwca 2016. Plastusiowo.
Rodzinnie postanowiliśmy zrobić dzień pod znakiem plasteliny. Za oknem nieciekawie, a my tworzymy kolorowy świat z plasteliny. Mamy tęczową dżdżownicę, pingwina, rybki i cały ocean tęczy.
poniedziałek, 20 czerwca 2016
20 Czerwca 2016. Występ Baletowy.
Nadszedł ten ważny dla mnie dzień. Pomimo wypadku jaki miałam parę dni temu mogę wystąpić.
Jak to rodzice stwierdzili pracowałam na to cały rok i szkoda by było nie wystąpić. Mama wyjątkowo dostała pozwolenie na przebywanie za sceną razem ze mną, żeby mnie pilnować i kontrolować czy wszystko jest w porządku.
Jak to rodzice stwierdzili pracowałam na to cały rok i szkoda by było nie wystąpić. Mama wyjątkowo dostała pozwolenie na przebywanie za sceną razem ze mną, żeby mnie pilnować i kontrolować czy wszystko jest w porządku.
Występ jest na Sali Koncertowej Porty Gdynia. Na widowni pełno ludzi, nie zabrakło też dziadków którzy zawsze mnie wspierają ( osobiście, albo myślami ) Ja nie mogę się już doczekać kiedy wystąpię. Spektakl nosi tytuł : Spełnij marzenia i moje właśnie się spełniają. Sami obejrzyjcie jak nam poszło ;)))))))
sobota, 18 czerwca 2016
18 Czerwca 2016. 40-tka Taty.
Coś mi o uszy się obiło Tatusiu kochany,
Że Ci dziś roku kolejnego przybyło.
I nie było by w tym nic strasznego,
Gdyby nie była to czterdziestka.
Nastolatki Cię maja za dziadka,
kłania Ci się starsza sąsiadka
lecz ty się nie martw mój super Tatusiu ,
dla mnie zawsze jesteś przystojny i kochany.
I myślę, że mamusia też się przyłączy
kiedy powiem, że nie zamieniłybyśmy
Cię nigdy na nikogo innego.
Twoje 40 urodziny to początek drogi,
jesteś na starcie i masz całkiem niezły doping ( Ja i Mama ).
Teraz marzenia się spełniają
zwłaszcza te przyziemne.
Zacznij więc swoją przygodę,
od jazdy na metalowym rumaku.
Spotkanie w gronie rodzinnym, niestety dziadkowie z Warszawy nie mogli się pojawić nie zapomnieli jednak zadzwonić. Na miejscu bawiliśmy się świetnie, z Dziadkami i ciocią Grażyną. To znaczy głównie ja się świetnie bawiłam, znosząc kolejne gry i zabawki.
Graliśmy w zwierzak na zwierzaku, w pędzące żółwie, składaliśmy origami. Tata mam nadzieję też się dobrze bawił. Wygląda na zadowolonego :))))))
czwartek, 16 czerwca 2016
16 Czerwca 2016. Wypadek w szkole.
Niestety, zbliżający się koniec roku szkolnego był dość pechowy.
Zrozumiałam dzisiaj parę rzeczy:
1. Kiedy rodzice proszą po tysiąc razy, żebym patrzyła gdzie biegnę mają rację.
2. Mogę zawsze liczyć na naszą szkolną Panią woźną, i jej profesjonalną pomoc ( chociaż mam nadzieję, że już nigdy nie będzie potrzebna)
3. Jazda karetką na sygnale może być zabawna, pod warunkiem, że mamusia siedzi obok.
4. Mama i Tata zawsze są przy mnie i pamiętają o moim pluszaku pocieszaku
5. Lekarze zszywają czoło w sposób bezbolesny i szybki.
Dzisiaj rozbiłam sobie czoło. Byłam trochę przerażona, na szczęście wszyscy byli dla mnie mili i opiekowali się mną, rodzice szybko się pojawili. Potem przyjechali ratownicy i zabrali mnie i mamę do karetki. Mama oczywiście musiała mnie czymś zająć, żebym nie zasnęła więc zaczęła robić zdjęcia. W szpitalu lekarze zaszyli mi czółko, zabandażowali głowę i pozwolili iść po pyszny soczek :)) Mama mówi, że wyglądam przeuroczo, wspominała coś o kosmicie i jakimś serialu sprzed wielu lat.
Zrozumiałam dzisiaj parę rzeczy:
1. Kiedy rodzice proszą po tysiąc razy, żebym patrzyła gdzie biegnę mają rację.
2. Mogę zawsze liczyć na naszą szkolną Panią woźną, i jej profesjonalną pomoc ( chociaż mam nadzieję, że już nigdy nie będzie potrzebna)
3. Jazda karetką na sygnale może być zabawna, pod warunkiem, że mamusia siedzi obok.
4. Mama i Tata zawsze są przy mnie i pamiętają o moim pluszaku pocieszaku
5. Lekarze zszywają czoło w sposób bezbolesny i szybki.
Dzisiaj rozbiłam sobie czoło. Byłam trochę przerażona, na szczęście wszyscy byli dla mnie mili i opiekowali się mną, rodzice szybko się pojawili. Potem przyjechali ratownicy i zabrali mnie i mamę do karetki. Mama oczywiście musiała mnie czymś zająć, żebym nie zasnęła więc zaczęła robić zdjęcia. W szpitalu lekarze zaszyli mi czółko, zabandażowali głowę i pozwolili iść po pyszny soczek :)) Mama mówi, że wyglądam przeuroczo, wspominała coś o kosmicie i jakimś serialu sprzed wielu lat.
sobota, 11 czerwca 2016
11 Czerwca 2016. Urodziny Babci Marii.
środa, 1 czerwca 2016
1 Czerwca 2016. Umiejętności bojowe Indian.
Po części zapoznawczej nadeszła kolej na konkretne działania. Indianie żyli w ciężkich warunkach, sami zdobywali pożywienie, musieli walczyć o swoje wigwamy i tereny łowieckie. Kobiety przygotowywały upolowaną zwierzynę, szyły ubrania oraz wyprawiały skóry.
Do tego wszystkiego niezbędne są pewne umiejętności. Jazda konna, rzucanie tomahawkiem, strzelanie z łuku, rzut oszczepem i wiele, wiele innych. Przygotowywaliśmy tez na koniec wspólnym posiłek z chleba i kiełbasek, moją upiekła mi szamanka.
Mam nadzieję, że nie będę miała po niej niepokojących wizji. Impreza bardzo udana, nie chciało się wracać ale kiedyś trzeba. Pożegnaliśmy się z Indianami wspólnym zdjęciem na pamiątkę.
Do tego wszystkiego niezbędne są pewne umiejętności. Jazda konna, rzucanie tomahawkiem, strzelanie z łuku, rzut oszczepem i wiele, wiele innych. Przygotowywaliśmy tez na koniec wspólnym posiłek z chleba i kiełbasek, moją upiekła mi szamanka.
Mam nadzieję, że nie będę miała po niej niepokojących wizji. Impreza bardzo udana, nie chciało się wracać ale kiedyś trzeba. Pożegnaliśmy się z Indianami wspólnym zdjęciem na pamiątkę.
1 Czerwca 2016. Wioska indiańska Żelistrzewo.
Z okazji dnia dziecka Pani Grażyna wraz z rodzicami wymyślili wypad do wioski indiańskiej. Pojechaliśmy w dwie klasy jak zawsze i tym razem znowu pojechała moja mama. Dlatego mamy tyle fajnych zdjęć !
Początek przygody z Indianami należało zacząć od napełnienia brzuszków pysznymi babeczkami. Dziękujemy kucharzowi który o nas zadbał. Babeczki były super :)
Następnie poznaliśmy wodza Indian jego żonę oraz jego szamankę. Przygodę rozpoczęliśmy od ustalenia zasad panujących w wiosce.
Jedną, mama zapamiętała bardzo dobrze i coś czuję, że długo będzie ją stosować : " Chcę powiedzieć kilka słów; My słuchamy a ty mów."
Potem każdy nadawał sobie indiańskie imię, było przy tym pełno zabawy ja byłam Mądrym Motylem a mama wybrała Wredną Żmiję. Zabawa była super.
Początek przygody z Indianami należało zacząć od napełnienia brzuszków pysznymi babeczkami. Dziękujemy kucharzowi który o nas zadbał. Babeczki były super :)
Następnie poznaliśmy wodza Indian jego żonę oraz jego szamankę. Przygodę rozpoczęliśmy od ustalenia zasad panujących w wiosce.
Jedną, mama zapamiętała bardzo dobrze i coś czuję, że długo będzie ją stosować : " Chcę powiedzieć kilka słów; My słuchamy a ty mów."
Potem każdy nadawał sobie indiańskie imię, było przy tym pełno zabawy ja byłam Mądrym Motylem a mama wybrała Wredną Żmiję. Zabawa była super.
Subskrybuj:
Posty (Atom)