niedziela, 31 sierpnia 2014

31 Sierpnia 2014. Rusałka.

Chciałam Wam wszystkim pokazać że nie tylko lubię czytać i oglądać bajki ale czasami przebieram się za ich bohaterów. Co prawda słowo przebieram się w tym wypadku to stanowczo za szumne stwierdzenie. Dzisiaj byłam wannową rusałką :)


poniedziałek, 25 sierpnia 2014

25 Sierpnia 2014. Huśtawka.

Tu chyba nic dodawać nie trzeba. Buju, buju, buju na huśtawce. Nigdy mi się nie znudzi chyba takie bujanie :)


niedziela, 24 sierpnia 2014

24 Sieprnia 2014. Drewniana mozaika.



Dostałam nie tak dawno temu super prezent od Dziadków z Warszawy.
Niby tylko drewniane kolorowe magnesy, jednak można z nich zbudować cuda wianki.






Potrafię siedzieć z rodzicami i układać to co mi wyobraźnia podrzuci. Ja po jednej stronie, rodzice czasami po drugiej coś ułożą dziwnego :) Tym razem tematem przewodnim jest pajacykowo.



sobota, 23 sierpnia 2014

23 Sierpnia 2014. Centrum naukowe.

Dzisiaj postanowiliśmy się trochę pouczyć ale przez dobrą zabawę.
Odwiedziliśmy z rodzicami Centrum Nauki EKSPERYMENT w Gdyni. Spędziliśmy tam pół dnia ucząc się o prawach fizyki, tajemnicach ludzkiego ciała - mogłam poukładać takiej plastikowej lalce wszystkie organy wewnętrzne ale frajda :) Było też pomieszczenie w którym okazało się że ja i mama jesteśmy tego samego wzrostu, następnie odcięto mi głowę i ułożono ją na stole. Potem jeszcze przeżyłam prawdziwe trzęsienie ziemi oraz leżałam na łóżku fakira :)

piątek, 22 sierpnia 2014

22 Sierpnia 2014. Wyprawa rowerowa.

Drugi dzień w Chmielnie zaowocował wycieczką rowerową. Zresztą często bawimy się z Aleksandrem na rowerach w wyścigi, albo rowerowy gang - różnie bywa...
Potem romantyczny spacer po molo. Tylko po co Tatusiowie cały czas za nami łażą. My już jesteśmy dorośli a teren w Chmielnie znamy jak małą kieszeń i poradzimy sobie :)
Trochę prywatności by się przydało! ;)



czwartek, 21 sierpnia 2014

21 Sierpnia 2014. Chmielno.


Tata znowu zabrał mnie do Chmielna. Jak zwykle mieliśmy z Aleksem ciekawe pomysły.
Na przykład chodzenie pod parasolem w słoneczny dzień.
Miałam też okazję pobawić się z super psem. Co prawda miałam wrażenie że ja się bawiłam i próbowałam go wciągnąć do zabawy a ona tylko spokojnie patrzył. Jego oczy mówiły: dziewczynko fajna jesteś ale ja chcę spać....

wtorek, 19 sierpnia 2014

19 Sierpnia 2014. Laurka.

Kolejna odsłona pomysłów na Laurki. Tym razem Laurka dla Babci. Co myślicie ?



niedziela, 17 sierpnia 2014

17 Sierpnia 2014. Fryzurkowo.

Na dobry początek dnia sadystyczni rodzice zabrali mnie na spacer po lesie. Zanim jednak trafiliśmy do lasu musiałam wejść chyba po 200 schodach po drodze .....
W lesie było sympatycznie i zielono.
Po obiedzie mama pobawiła się ze mną we fryzjerkę. Pozwoliła mi zrobić sobie nową fryzurę. 

Była naprawdę bardzo cierpliwą klientką, nie miała większych wymagań i na wszystko się zgadzała czego efekt zobaczycie poniżej.
Mama jest super ale jak to stwierdziła dla takiego mojego uśmiechu to warto mieć i 100 spinek na głowie. :)



piątek, 15 sierpnia 2014

15 Sierpnia 2014. Zjazd Żaglowców Gdynia.

Centrum Gdyni, pełno pięknych statków z wielkimi żaglami. Na niektóre można było wejść, stanąć za sterem, zwiedzić wszystkie zakamarki. Podróż do świata piratów, wodnych bitew jak na planie bajki o Piotrusiu Panie.




Tylko brakowało żeby gdzieś pojawiła się wróżka z Nibylandii a uwierzyłabym że przenieśliśmy się do bajkowego świata.
Na parę minut obie z mamą zostałyśmy prawdziwą załogą wielkiego statku. Miałyśmy nawet kapelusze na głowie :)





piątek, 8 sierpnia 2014

8 Sierpnia 2014. Moc twórcza.



Dzisiaj jest dzień zwierzaka w moich pracach plastycznych. Wszystko wymaga odpowiedniego przygotowania, projektu a potem realizacji założonych celów.
Tak mówiła mamusia kiedy się wkurzała po zebraniu u siebie w pracy. Wyczułam drobną nutę ironii ale postanowiłam dzisiaj działać systematycznie : ) W sumie nawet się opłacało - wyszło całkiem nieźle prawda ?

niedziela, 3 sierpnia 2014

3 Sierpnia 2014. Plaża w Pucku.

Podróż pociągiem była już ekscytująca a potem jeszcze ponad pół dnia spędzone na plaży.
Raz z mamusią chlup do wody raz z tatusiem i dzionek mija. Pływaliśmy, wygłupialiśmy się, przygotowywałam błotne przysmaki dla rodziców.
Była w Pucku jedna nowa rzecz, wielka ogromna, dmuchana, rozpłaszczona piłka po której można było skakać w górę i w dół a czasami na brzuch. Na zdjęciu wyglądam jakbym miała władzę nad grawitacją :)

sobota, 2 sierpnia 2014

2 Sierpnia 2014. Piankolina.

Poranek z piankolinowymi stworami własnej produkcji. Myślę ze nie brakuje mi kreatywności w tworzeniu własnej potwornej armii do zabawy :)
Co sądzicie o moim uczesaniu ? To dla odmiany była poranna kreatywność mamusi.