W lesie było sympatycznie i zielono.
Po obiedzie mama pobawiła się ze mną we fryzjerkę. Pozwoliła mi zrobić sobie nową fryzurę.
Była naprawdę bardzo cierpliwą klientką, nie miała większych wymagań i na wszystko się zgadzała czego efekt zobaczycie poniżej.
Mama jest super ale jak to stwierdziła dla takiego mojego uśmiechu to warto mieć i 100 spinek na głowie. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz