sobota, 18 lutego 2017

18 Lutego 2017. Urodzinki mojej przyjaciółki.

Moja przyjaciółka Natalka wyprawiała dzisiaj urodzinki. Jak zwykle była świetna zabawa i jak zwykle za krótko trwała.


Podobno w dobrym towarzystwie czas ucieka bardzo szybko. Bawiliśmy się całą ekipą w Summer Baby. Był czas na zabawę, na jedzenie słodyczy ale i na kreatywność. Tym razem własnoręcznie robiliśmy eko torby na zakupy :)))



czwartek, 16 lutego 2017

16 Lutego 2017. Kraina Bunchems.



Popołudnie szare i ponure postanowiłyśmy z Mamą jakoś je pokolorować.






Po chwili przyłączył się do Nas Tata a na koniec pracy nawet Lemon. Papuga wołała bardziej zaprzyjaźniać się albo próbować pożreć nasze wyroby niż pomagać w ich robieniu.





Lista potworów i innych stworów była długa. Poniżej wybrane komisyjnie stwory i Lemon ze swoim nowym przyjacielem wielkim ptakiem :)






środa, 15 lutego 2017

15 Lutego 2017. Krakowianka.




Dzisiaj w szkole artystyczne zajęcia z naszą Panią zaowocowały wiankami na głowę dla dziewczynek. Mój wygląda tak. Reszta stroju średnio pasuje mi do wianka ale jak to mówią nie można mieć wszystkiego.

sobota, 11 lutego 2017

11 Lutego 2017. Śnieżny kolaż


11 Lutego 2017. Półwysep skuty lodem.


Zima zagościła na dobre, mnóstwo śniegu, duży mróz i świat pokryty  srebrem i bielą. 





Chyba pierwszy raz odkąd jestem na tym świecie zamarzło też morze. Postanowiliśmy to zobaczyć i wykorzystać okazję, żeby pochodzić po wodzie. Co prawda zamarzniętej ale zawsze namiastka cudu. 




Okolice Władysławowa, Chłapowa i Łeby wyglądały przepięknie skute lodem i pokryte śniegiem.

Razem z Mamą ślizgałyśmy się na czym dałyśmy radę, czasami było odrobinę niebezpiecznie. Na szczęście to było niebezpieczeństwo kontrolowane;)



Zniechęciło nas w końcu zimno i wróciliśmy do domu ale gdyby nie to ..... Ciężko było wybrać które ze zdjęć najlepiej oddaje klimat mroźnej nadmorskiej krainy.



niedziela, 5 lutego 2017

5 Lutego 2017. Wejherowo City.

Niedziela spędzona aktywnie na spacerach małych i dużych. Tym razem park w Wejherowie wygrał loterię i ta postanowiłam się pobawić. Oczywiście ku radości moich rodzicieli :)


Mamusia nie wyglądała na szczęśliwą - chyba wolałaby szydełkować w ciepełku ale przykro mi... Po długich przygodach Tatuś postanowił mnie chwilę ponosić - póki jeszcze  nie jestem za ciężka.