środa, 30 listopada 2016

30 Listopada 2016. Księżniczka Natalia.

Bal Andrzejkowy w szkole.
Można się było przebrać więc wykorzystałam sytuację i mam nową śliczną sukienkę.
Trochę przypomina mi sukienkę mojej ulubionej Elsy.
Mama powiedziała księżniczka Natalia
i nic dodawać do tego nie będę.
Mamusia jeszcze zakręciła mi loki
co by dopełnić królewskiego wizerunku :))

wtorek, 29 listopada 2016

29 Listopada 2016. Huragan Mama w akcji.

Powiem krótko nie ma się czym chwalić. Zdjęcia które zobaczycie poniżej nie są dla ludzi o słabych nerwach, tym bardziej dla tych którzy lubią porządek.


Mama przestrzegała mnie przez parę tygodni, że jeżeli nie posprzątam sama to wyrzuci mi na łóżko i środek pokoju wszystkie rzeczy które nie są na swoim miejscu. Nie wierzyłam, że się odważy!



A jednak moi drodzy ufajcie swoim rodzicom bo jak coś mówią to prędzej czy później to zrobią. Poniżej macie przykład "Huraganu Mamusia".





Wujek Rafał nazwał to "pilotem" ani Ja ani Mama nie bardzo rozumiem czemu ale nazwa się przyjęła. Nie dopuszczę więcej do pilota. Mama i tak była dla mnie łaskawa bo wszystkie gry poukładała mi sama ;)))

niedziela, 27 listopada 2016

27 Listopada 2016. Lampion.

W mojej szkole został ogłoszony konkurs na najpiękniejszy lampion na roraty. Razem z Tatą postanowiłam wziąć w nim udział.

Dużą część weekendu poświęciliśmy na zaprojektowanie lampionu, przemyślenie jakich materiałów użyjemy do jego wykonania oraz na koniec poprosiliśmy o pomoc Mamę w kwestii zdobień końcowych. Czas, pot i ciężka praca opłacały się.







Jak zobaczyliśmy z Tatą efekt końcowy zaniemówiliśmy a Mamę wbiło na moment w ziemię. Nie jest ważne czy wygramy, istotne dla mnie jest to, że świetnie się z Tatusiem bawiliśmy i pokazaliśmy na co Nas stać.
 Brawo My :)))


piątek, 25 listopada 2016

25 Listopada 2016. Imieniny Babci Kasi

Kochana Babciu dziś są Twoje imieniny,
Więc wstań dziś z łóżka prawa nóżką
Spotkaj się z serdeczną wróżką,
Niechaj spełni Twe marzenia,
To z mojego serduszka są życzenia.


wtorek, 22 listopada 2016

22 Listopada 2016. Sprawdziany.

Pani oddała nasze duże sprawdziany z matematyki i języka polskiego. Przyniosłam je do domu a rodzice od razu postanowili zrobić zdjęcia i wrzucić je na bloga. Jakby test był jakimś wielkim wydarzeniem.... Pewnie chodziło im o oceny i komentarz Pani Wioletty:)))









wtorek, 15 listopada 2016

15 Listopada 2016. Nasza papuga.


Wczoraj przywieźliśmy prosto z Warszawy do naszego nadmorskiego domku małą papugę falistą, właściwie to papuga bo Mama chciała tylko samczyka. Wspólnie z Mamą nadałyśmy mu imię: LEMON ciekawe czy domyślicie się czemu?;) Tata nie był zachwycony imieniem, nawet momentami myli mu się i mówi do niego melon.... bez komentarza. 


Lemon jest dość nieśmiały, jeszcze przestraszony i dopiero poznaje swój nowy dom, nową rodzinę którą się dla niego staniemy. Pomimo strachu jedno jest pewne, mam z nim coś wspólnego. On też dla jedzenia zrobi prawie wszystko, nawet będzie jadł z ręki.

Jest uroczy i chcę, żeby jak najszybciej poczuł się u Nas dobrze. Mama mówi, że z Lemonem będzie trudniej niż z innymi jej papugami bo jest bardzo przestraszony i nieufny.



Wspólnymi siłami i dużą dozą cierpliwości przyzwyczaimy go do Nas i pokażemy, że chcemy być jego przyjaciółmi. Trudna ta cierpliwość , ale jak trzeba to dam radę :)))))

sobota, 12 listopada 2016

12 Listopada 2016. Prace na kartkę świąteczną.

 W tym roku też była możliwość wzięcia udziału w konkursie na najładniejszą kartkę świąteczną  u Babci Kasi w firmie. Oczywiście zakasałam rękawy, wyobraźnię i razem z Mamą usiadłyśmy w listopadzie do tworzenia. 


Parę dni robiłyśmy różne kartki świąteczne. Rodzice twierdzą, że wyszły super, ciężko się zdecydować więc tę trudną decyzję zostawię Babci. Sama będziesz musiała zdecydować którą zaniesiesz. Niestety tylko jedna praca może wsiąść udział w konkursie.


Fajnie jest się dobrze bawić przy wykonywaniu prac konkursowych. W końcu w konkursach chodzi głównie o zabawę, przynajmniej Mama tak mówi.

A wy którą byście wybrali ????

piątek, 11 listopada 2016

11 Listopada 2016. Spacer po Łazienkach Królewskich.


Na długi listopadowy weekend pojechaliśmy odwiedzić Dziadków z Warszawy. Parę dni wolnego to idealny czas na odwiedziny i wspólne spędzanie czasu, którego na co dzień nie mamy. Mamusia tym razem jechała jeszcze z misją specjalną - kupić papuga falistego. Może się uda i będę miała w domku jakieś zwierzątko.


Dość już ogólników czas na opis spaceru po Łazienkach Królewskich.
Udało mi się namówić Dziadków i Rodziców na wspólne polowanie na wiewiórki.


Dokładnie na karmienie wiewiórek i jak się okazało oswojonego pawia. Najlepiej z pawiem dogadywała się Babcia Kasia, chociaż mnie też udało się nakarmić go migdałkiem.



My jesteśmy oryginalni we wszystkim chyba, nawet wiewiórki karmiliśmy migdałami zamiast orzechami. Może dlatego byłam najlepszym i najbardziej oczekiwanym dokarmiaczem w parku. Ile w końcu można jeść orzechów.


Tym razem musieliśmy bronić wiewiórki przed gawronami. Wstrętne ptaszyska tylko czekały aż rudzielce zakopią swoje zdobycze i wydziobywały je z ziemi kradnąc drogocenne łupy.







Było chłodno i przenikliwie zimno jednak to nie przeszkadzało nam w dobrej zabawie.







Na tyle niektórzy mieli humorek, że musiałam reagować na wołanie Mamy: " Natalka, Natalka, Natalka..." żeby dostać banana :)))) Zostałam mała wiewiórką.






poniedziałek, 7 listopada 2016

7 Listopada 2016. Urodziny Dziadzia Marka.

Dziadku Kochany dzisiaj jest Twoje święto,
Z tej wyjątkowej okazji chciałabym Ci życzyć:
przygód wspaniałych,
przyjaciół doskonałych,
góry słodkości,
wielu sukcesów siłowych,
samych radości.
Życzę też Tobie z całego serca,
żeby twoja wnuczka kochana,
miała coraz młodszego i przystojniejszego Dziadka ;)))


środa, 2 listopada 2016

2 Listopada. Dzieła wybrane cd.


Mama nie daje za wygraną i co ciekawsze według niej zdjęcia umieszcza na moim blogu ku pamięci. Nie da się ukryć, że niektóre z moich dzieł mogą w przyszłości zostać niechcący zutylizowane i zapomniane.... Patrząc z tej perspektywy ma to coraz większy sens.





Zacznę od ulubionego nietoperka rodziców, podobno spojrzenie na niego rozwiewa nawet najgorsze myśli. Może nowy pomysł na terapię depresji - i ty narysuj sobie nietoperka :)