sobota, 27 września 2014

27 Września 2014. Wujek Curs i Ciocia Paulina.

Kolejni ludzie przyjechali nas odwiedzić. Ja się czasami gubię wśród tych  znajomych rodziców.
Bardzo lubię mimo tego zagubienia jak przyjeżdżają bo wtedy mam więcej ludzi do zabawy.



Tym razem udało mi się namówić ciocię Paulinę na robienie stworów - potworów z piankoliny.
Ciocia Paulina ogólnie jest fajna, chce się ze mną bawić i mi czytać i taka jest uśmiechnięta. Wujek też jest miły ale mniej zabawowy i jakiś taki leniwy zwłaszcza porankami :)

piątek, 26 września 2014

26 Września 2014. Hello kitty.

 




 
Byłam na imprezce urodzinowej gdzie oczywiście tradycją jest już malowanie buziek.
Tak wyglądam w wersji Hello Kitty Nattaly :)


niedziela, 21 września 2014

21 Września 2014. Plac ćwiczeń.

Sport to zdrowie. Uczą mnie tego wszyscy. Dziadek Marek moje sportowe guru, ten to ma siłę, ambicję i wygląd. No cóż zapracował sobie na to ciężkimi treningami. Tata też pokazuj mi że ćwiczenia są ważne i co drugi dzień biega dla zdrowotności. Mamusia nie jest też gorsza i trzy razy w tygodniu wychodzi z ciocią na kijki :) Skoro cała rodzina ćwiczy to ja też będę. Nawet jeśli to tylko chwile spędzone na placu ćwiczeń podczas spaceru nad Rewą.



sobota, 20 września 2014

20 września 2014. Basen.

 

Sobotnie popołudnia to czas mój i Tatusia. Czas nauki pływania, zabawy w basenie oraz chwil spędzonych tylko we dwoje. taki czas córki o ojca. Uwielbiam te nasze sobotnie wyprawy na basen. Mama też z nami jeździ ale głównie żeby patrzeć i ogarniać moje włosy już po wodnych harcach. 


Tata pomaga mi robić różne ćwiczenia, a jak czegoś się boję tak jak zanurzania głowy, to pokazuje mi że to nic strasznego i robimy to potem wspólnie. Skoro Tata daje radę to ja też ;)

niedziela, 14 września 2014

14 Września 2014. Konie moja pasja.

Kolejna jazda konna. Tym razem jako że już jestem oswojona z końmi i tym że jazda na nich nie jest niczym przerażającym musiałam robić zestaw ćwiczeń podczas tego jak mój wierzchowiec spokojnie sobie spacerował.  Jestem już tak dobra że nawet tyłem jeżdżę na koniku :)

sobota, 13 września 2014

13 Września 2014. Książki i prace plastyczne.


Taki dzień mola książkowego. Postanowiłam sobie zrobić swoja magiczną bibliotekę w naszym przedpokoju. Wzięłam książki od mamy babci Kasi, są takie duże i kolorowe i łatwo się wymyśla do nich różne historie. ta książka o skomolandii jest najładniejsza.





Dzisiaj też dokończyłam w przedszkolu pracę plastyczną nazywaną wydzieranką. Chociaż dla mnie to bardziej wyklejanka. Uważam że jak na początkującego "wydzieracza" poszło mi całkiem nieźle.

sobota, 6 września 2014

6 Września 2014. Praca domowa.

Jestem już w zerówce i zaczęły się prace domowe. Na razie się raczej zabawą i przyjemnością - zobaczymy jak będzie później. Ostatnio w przedszkolu poświęcamy dużo czasu przepisom ruchu drogowego. Musimy znać podstawowe znaki drogowe oraz zasady przechodzenia przez jezdnię żebyśmy byli bezpieczni na drodze a czasami podpowiadali rodzicom co mają robić prowadząc auto :)
Praca domowa polegała na przygotowaniu 3 znaków drogowych. Tu nieoceniony okazał się Tatuś i jego pomysłowość.


piątek, 5 września 2014

5 Września 2014. Tekturowe cuda.

Zbudowałam tym razem z Mamusią kolejny domek. Wymyśliłam że mój Sambuś -piesek zabawka, nie ma własnej budy.

Postanowiłam z małą pomocą mamy stworzyć mu taki domek. Same kartony to jednak za mało. Były mało przytulne i kolorowe. Wyciągnęłyśmy z mamą farby o pokolorowałyśmy domek. Efekt widać poniżej. Może w przyszłości powinnam zostać dekoratorką zewnętrznych murów :)

czwartek, 4 września 2014

4 Września 2014. Jazda konna.

Kochany Tata obiecał i w końcu zabrał  mnie na koniki. Nie tylko po to żebym na nie popatrzyła ale też żebym mogła wsiąść na prawdziwego konia, pogłaskać go, podać marchewkę do pyska co by zaskarbić jego przychylność. Miałam na głowie prawdziwy toczek, siedziałam w prawdziwym siodle i szłam konno. Zaczęłam naukę jazdy :)

środa, 3 września 2014

3 Września 2014. Rysunek.

Wszystko co tu jest namalowałam kompletnie sama. Dlatego jestem z tego taka dumna :;)