niedziela, 29 września 2013

29 Wrzesień. Rysowanie.

Czas spędzany na rysowaniu daje efekty - ludzie dookoła mnie potrafią się doszukać motywu przewodniego a nawet zidentyfikować niektóre kształty ;) I tak dla ścisłości to nie jest anie Tatuś ani Dziadziuś.


środa, 25 września 2013

25 Wrzesień. Budowla.

Moje klocki, mój świat, moje królestwo i moje wielgachne wieże z których mogę oglądać wszystko co chcę. Oczywiście dzięki mojej najcenniejszej - wymyślonej i zrobionej przez Tatusia lornetce ;)

niedziela, 22 września 2013

22 Wrzesień. My little pony.

Mój mały własny prywatny zamek dla stada moich małych piponów;)
Wreszcie jestem w domu, wszyscy się mną opiekują i jeszcze dostaję mnóstwo prezentów. Czasami warto najpierw trochę  pocierpieć żeby później móc się cieszyć ;)

środa, 18 września 2013

18 wrzesień. Wejherowo szpital.

Kolejne dni w szpitalu upływały na niekończącej się zabawie z moimi dwiema koleżankami niedoli oraz próbie rozplątania moich warkoczy. Kiedy wreszcie mamie sadystce się udało wyglądałam jak baranek po bliskim spotkaniu z kontaktem ;)

wtorek, 17 września 2013

17 wrzesień. Szpital.



Nawet najlepsi czasami nie mają wpływu na to co ich spotyka. tak było w moim przypadku w pewien piątek 13 września kiedy to wycieli mi wyrostek zrobaczały czy jakoś tak.

Pierwszy dzień kiepsko - jakbym była w cudzej skórze tylko leżałam i spałam. Jak to jednak u mnie bywa potem szybka rekonwalescencja i biegałam po szpitalnych korytarzach jak dzika:)

sobota, 7 września 2013

7 Wrzesień. Wujek Mumin i Ciocia Kleo.

Jak pobyt w Wawie to obowiązkowo spotkanie z wujkiem Muminem i ciocią Kleo. Oczywiście jak zawsze pełne energii, zabaw i rozrywek których niezmiennie dostarczał mi wujcio:) Miejsce w którym się spotkaliśmy to Pola Mokotowskie i powiem wam jedno. Jest tam mnóstwo miejsca na bieganie z wysportowanym wujkiem Mu i zabawy w chowanego. Mama i Tata mieli za to czas na rozmowę z ciocią Kleo:) Wilk syty i Natala szczęśliwa:)

piątek, 6 września 2013

6 Wrzesień. Magiczna dziupla.

Okazuję się że w Mamusi rodzinnym miasteczku są miejsca których nawet ona nie znała a na pewno których nie pamiętała. Jednym z takich miejsc jest park ujazdowski. Przepiękne, urokliwe miejsce z mnóstwem zakamarków, ogromnym placem zabaw i magiczną dziuplą w drzewie spełniającą najskrytsze marzenia:) Z tymi marzenia się okaże ale miejsce rzeczywiście bajeczne:)

czwartek, 5 września 2013

5 Wrzesień. Warszawa.

Zwiedzamy Warszawę. Ciekawe to miasto ale strasznie duże i bardzo hałaśliwe. Nawet chyba bardziej rozbrykane jest to miasto niż ja sama, a myślałam że to niemożliwe. Najważniejsze miejsca odwiedzamy i do zdjęć czasami się ustawiamy.