środa, 31 sierpnia 2011

27 Sierpień. Wanienka

Wreszcie przyszedł pierwszy dzień prawdziwego lata było cieplutko że aż dostałam Tatusia starą wanienkę pełną wody i mogłam się pochlapać w niej na łonie natury:) Ponoć jestem podobna do Tatusia więc jeden akt z wanienki jest czarno-biały tak jak Tata kiedyś ;)

26 Sierpień. Kobietą być.

Nie ma to jak Mama która uważa że przebieranie mnie w za małe prawie sukienki sprawia mi frajdę no ale cóż chwilowo mogę tylko się na to zgadzać i pozować do zdjęcia - za chwilę będę mogła założyć coś normalnego może dresik ?;) ŻARTOWAŁAM jestem porządną dwulatką;)

25 Sierpień. Sama buduję.



Niech ktoś odważy mi się powiedzieć że Łuk Triumfalny to nie moje dzieło!!! Jak macie wątpliwości to proszę bardzo wersja mini art specjalnie dla niedowiarków. Ile to wymagało skupienia nawet sobie nie wyobrażacie :)

21 Sierpień. Bu jestem duchem aparatu.

Na spacerze z rodzicami fajnie się pobawić w buuuuuu jestem duchem bez koloru bójcie się mnie ..... a następnie poganiać po schodach muchu co mi uciekały i nic nie złapałam - no może poza paroma sińcami na kolanach;)

20 Sierpień. Imprezka piątej rocznicy rodziców.


Do tych zdjęć chyba nie muszą nic dodawać. Imprezka była super, taka udana że Dziadziuś z Wujkiem zaczęli przymierzać moje czapki. Tak im się spodobało że nie chcieli ich oddać. No cóż co ta "woda" robi z ludzi;)

19 Sierpień. Kurki ko ko ko.

Jak by tu rozweselić rodziców że są ze sobą w jakimś małżowińskim związku od 5 lat? Wiem Mamusia to domowe ko ko więc poudaję kurkę może się ucieszy ;)


18 Sierpień. Ciocia Migotka i Rewa.

Przyjechała ciocia i od razu z Mamusią zabrałyśmy ją na plażę - niech się przyzwyczaja do takiej dużej ilości piaseczku;) Poza tym nauczyła nas tworzyć ogród Zen całkiem fajna zabawa tylko czemu zabiera mi kamyki i nie pozwala ich odzyskać??? Zaborcza ta Migotka ;)

17 Sierpień. Mój nowy bobas.

Nareszcie rodzice mi kupili lalkę podobną do mnie, co prawda Tatuś coś wspominał o jej niewłaściwym kolorze skóry ale ja zupełnie nie wiem o co mu chodzi ;) Od razu zaczęłam uczyć Mamusię anatomii.



piątek, 26 sierpnia 2011

14 Sierpień. Merlin i Ja.

I znowu sesja zdjęciowa tuż po obudzeniu czy ci moi Kochani rodzice mają jakieś zboczenie ??? Czy po prostu tylko wtedy są wstanie złapać mnie w kadrze ;)













Teraz pobawię się z Merlinem naszą prawie oswojoną papugą która trochę dzięki mnie siedzi zbyt często w klatce ostatnio;) Pouczę się na nim anatomii niekoniecznie ptasiej ;)Mama nie jest szczęśliwa że film jest upubliczniony bo nie zdążyła się zrobić na człowieka - ale dla mnie i tak jest piękna - bądźcie dla niej łaskawi;)


13 Sierpień. U Babci na Imieninach :)

Po obudzeniu warto w weekend spędzić trochę czasu z rodzicami i poopowiadać im wreszcie na spokojnie co się działo w ty tygodniu. Tylko czemu oni mają minę jakby kompletnie nie rozumieli tego co do nich mówię - przecież wystarczy się wsłuchać ;)



Teraz cza na działkową imprezkę imieninową kochanej BABCI ;) Było sympatycznie czasami strasznie przynajmniej Dziadkowi się tak wydawało a ja nie będę robić mu przykrości


11 Sierpień. Mała kokietka.

Może i jestem mała ale dalej jestem kobietą a przymierzanie i pozowanie do zdjęć mam w kodzie genetycznym więc patrzcie i podziwiajcie ;)))))

6 Sierpień. Mikoszewo z Muminkami.

Nareszcie pojechaliśmy gdzieś gdzie jeszcze mnie było.Nie dość że była duża piaskownica i wanna to jeszcze poznałam pierwszego w swoim życiu Szamana i parę urokliwych aczkolwiek złośliwych muminiątek. Wujek Mu i ciocia Migotka to całkiem oryginalna ferajna ;)













Przyzwyczaję wujostwo do piaseczku a potem no cóż to był świat w zupełnie starym stylu : mały człowiek i wielki Mu - brzmi prawie czarodziejsko....


2 Sierpień. Zabawa miarką na balkonie.

Kiedy już nie wiem co robić i czym zająć rączki z pomocą zawsze przychodzi Tatuś i jego skrzynka na narzędzie. Jestem mała budowniczką i umiem posługiwać się miarką ;)