Poza ciekawym Afrykarium zwiedziliśmy też pozostałe części zoo. Mogłam stanąć oko w oko z lamą, uciekać przed przepięknym ale i groźnym tygrysem,
pogłaskać osiołka i porównać róg nosorożca z rogiem ulubionego jednorożca Onczao. Bardzo udany wypad w drodze powrotnej do domku. Teraz już marzę tylko o przespaniu się w aucie i o przytuleniu mamusi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz