piątek, 11 listopada 2011

11 Listopad. Czytamy Wierszyki.

Przyjechali Dziadkowie z Warszawki i od razu zrobiło się wesoło - i mama jakaś taka szczęśliwa wyjątkowo może to miało coś wspólnego z tym że kto inny musiał mi czytać wierszyki ?:)



Początkowo Dziadzia ich chyba nie rozumiał ale po krótkim tłumaczeniu już go bawiły te dziwne
rymy ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz