piątek, 2 grudnia 2011

2 Grudzień. Nowy Fryz.

Mamusia jak zwykle wymyśliła coś "mądrego" i skończyło się kucykiem na mojej głowie.


Wolałabym co prawda takiego do jeżdżenia no ale przynajmniej dowiedziałam się jak bardzo urosły mi włoski odkąd byłam w powijakach :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz