
Udało się nam pierwszy raz wyciągnąć babcię prababcię na działeczkę do Dziadków.
Co prawda niewiele się ruszała z fotela ale zawsze świeże powietrze. Mama nawet coś mówiła o jakimś łonie natury...?...

Ja ze swojej strony zaktywizowałam Babcię bawiąc się z nią w puszczanie
baniek mydlanych. Sympatycznie i nawet trochę zabawnie ;)
Dzień zaliczam do udanych i dobrych uczynków też nie brakowało :)