piątek, 14 kwietnia 2017

14 Kwietnia 2017. Klaudia i ferajna u Mnie.

Piątek, piąteczek, piątunio i ile niespodzianek i wrażeń. Jak zwykle moja mama i ciocia Ania zgadały się po cichutku, że wpadną do Nas z wizytą. Oczywiście wszystko po to, żebyśmy mogły powariować a mamusie poplotkować. Jedno i drugie udało się zaliczyć.


Były też ciasteczka, słodycze i pełno cukiereczków - trzeba było wykorzystywać sytuację. Razem z Klaudią jadłyśmy ile dało radę.


Nawet Maciek się obudził i już bardziej pewna siebie wzięłam go na rączki. Mama coś wspominała, że ta wizja będzie ją prześladować o okresie mojego dojrzewania ale nie bardzo wiem o co jej chodziło ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz