środa, 21 września 2011
24 Wrzesień. Wilanów.
Wszędzie woda, i ludzie robią sobie zdjęcia z aparatem na twarzy ;)
No cóż napisałabym geriavit party w wielkim parku ale coby nie mówić do jednych i drugich dziadków to stwierdzenie wybitnie nie pasuje. Są w lepszej kondycji niż moi rodzice więc napiszę tylko uroczy dzień wielki balkon w kształcie pajaca będący pierwszym krokiem do zawału Dziadziusia Marusia ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz