
Dzień spędzony na świeżym powietrzu w doborowym towarzystwie. Zakończony przepysznym obiadem w "Śwince i Rybce", i ciasteczkami u Nas w domu.
Umówiliśmy się z Ciocią Moniką, Wujkiem Michałem, Julką i Olgą na wspólny spacer po Wejherowie.

Oczywiście Mama musiała go rozpocząć od wizyty w sklepie ze wstążkami co zaowocowało robieniem własnej bombki przez Olgę. Całkiem dobrze jej szło. Ja w tym czasie bawiłam się z Julą u mnie w pokoju. Rodzice jak zwykle plotkowali.
Po wizycie w pasmanterii udało nam się trafić na plac zabaw gdzie my z dziewczynami szalałyśmy na konstrukcjach a nasi opiekunowie odpoczywali po ciężkim tygodniu pracy ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz