niedziela, 4 września 2016

4 Września 2016. Żabobranie.

Pogoda się popsuła, większą część dnia padało albo siąpiło. Były tego i dobre strony, więcej czasu spędziliśmy w  basenie. Poza tym Tata wymyślił spacer połączony z żabobraniem. Pomysł od razu mi się spodobał.


Uzbrojona w kalosze, kurtkę przeciwdeszczową i parasol wyruszyłam  na poszukiwanie żab. Na samym spacerze znaleźliśmy 53 żaby, zdechłego zaskrońca i jedną malusieńką jaszczurkę.

 Okolica wokół hotelu jest przepiękna i pomimo deszczowej pogody dało się zauważyć te niesamowite krajobrazy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz