Potem pojechaliśmy oficjalnie złożyć życzenia i wręczyć małe upominki i na pyszny obiadek, ciasto oraz lody do zameczku w Redzie :))
Pogoda nam dopisała jak nigdy, mogliśmy w wolnych chwilach pohasać po okolicznych łąkach. Niektóre sceny mogły przypominać film akcji np. uciekający z przyjęcia, albo wzruszające zdjęcie rodzinne :)
Oprócz Bartka była też moja kumpela Wiktoria z którą wspólnie świetnie się bawiliśmy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz