Wróciliśmy do Zamrzenicy. Tym razem na trochę dłużej. Chcemy poznać to miejsce bliżej. Zobaczyć co ciekawego można tu robić oprócz "plażingu" i "smażingu" ;) Wieczorową porą nadjeziorne tereny wyglądają fantastycznie.
Pomost daje się we znaki zwłaszcza Mamusi, ilością świecących pająków najróżniejszych rozmiarów i kształtów. Na zdjęciach rzeczywiście jak z jakiegoś koszmaru o ataku krwiożerczych pająków ; )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz