środa, 5 sierpnia 2015

5 Sierpnia 2015. Zielnik.

Kolejna odkrywcza wycieczka do pobliskiego lasu. Pewnie zastanawiacie się po co mi torba termiczna do lasu ? Nie. nie mam tam wody i piwa. To torba dla eksponatów roślinnych które znajdziemy do magicznego zeszytu z wakacji. Tym razem Tata wpadł na genialny pomysł że stworzymy nasz własny zielnik z Zamrzenicy. Pomysł powstał teraz tylko trzeba zebrać rośliny, wkleić do zeszytu i podpisać ;)))

Zajęło nam to całe przedpołudnie ale było warto uwierzcie mi ! Tak Mama nie rozstawała się z łapką na muchy nawet na sekundę. Niestety na tym wyjeździe to nie muchy były problemem tylko zatrzęsienie wściekłych os.Mama wałczyły z nimi bardzo zajadle. Nawet miałam wrażenie że to była jej mała obsesja.....


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz