wtorek, 1 września 2015

1 Września 2015. Puck po szkole.

Pierwsze koty za płoty. Byłam w szkole i nie taki diabeł straszny jak go malują. Mama mówiła że będzie fajnie i trzeba było się jej słuchać zamiast panikować na zapas.








W nagrodę że poszłam do szkoły mamusia zabrała mnie do Pucka. Spacer w słoneczny dzień. Wygłupy na molo, jazda na mosiężnym lwie i podróż busikiem to dzień pełen wrażeń.

 Na koniec była też pyszna rybka i frytki :))))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz