sobota, 3 października 2015

3 Października 2015. Sobota w domu.


Dzień spędzony w domu i na kupowaniu nowej farby  do pomalowania ścian w przedpokoju. Wszystko zaczęło się tak.... Mamusia chciała mieć nowe meble w przedpokoju. Tata spełnił jej życzenie i je kupił. Potem siedział pół dnia i je skręcał. 


My w tym czasie dobrze się bawiłyśmy kartonami po meblach. Sami możecie podziwiać. Mało tego urządziłyśmy sobie przebieranki "butowe". Do twarzy mi w kowbojkach mamusi. No dobra rozpisałam się. Tata skręcił meble i zaczął wynosić stare. Wtedy nastąpił dramat brudnych ścian ;)))


Jechaliśmy po farbę i razem z mamusią odmalowałam cały przedpokój. Spokojny sobotni dzień z kaprysami mamy. Dobrze że tak rzadko coś chce :))))


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz