Dlatego byłam bardzo zadowolona z uczestnictwa w małych poprawinach. Były toasty, śpiewy, życzenia, dużo baniek mydlanych i wielka ryba bez ości. Ostatnia informacja była najważniejsza dla mojej Mamusi.
Ogólnie popołudnie i wieczór spędzony w dość dużym rodzinnym gronie. Nawet graliśmy w Dixita:))) Tak między nami Zuzia i Marcin wyglądają razem super i widać szczęście w ich oczach. Oby to szczęście zostało z nimi na zawsze:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz