wtorek, 22 sierpnia 2017

22 Sierpnia 2017. Łowię sobie.

Leniwe popołudnie, piękna tafla jeziora, wędka od Stryjka Tomka i czas połowy rozpocząć.Tym razem już tylko dla kotów i własnej przyjemności ale to też się liczy.


Panowie się zbuntowali  powiedzieli, że obrabiać i smażyć nie będą!! Takie spokojne łowienie jest jeszcze fajniejsze jak Mamusia donosi soczek i kanapki a rybki same łapią haczyk :) Tak ta rybka jest moja, mój mały skarb.....ha ha ha.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz