Impreza była cudowna. Pełno atrakcji. Cały czas coś się działo. Były tańce, hulanki, zabawa, były baloniki w najróżniejszych kształtach.
Do jedzenia było to co dzieci lubią najbardziej: frytki, pizza, hamburgery, lody, słodycze, wata cukrowe i wiele innych smacznych rzeczy. Były konkursy, klaun prowadzący, był nawet teatrzyk.
Niespodziewanie było też rozstrzygnięcie konkursu na najlepszą kartkę świąteczną.
I wiecie co jako pierwszą zwyciężczynię wyczytali mnie i moją pracę. Zajęłam co prawda 3 miejsce ale stałam na podium, dostałam nagrodę i widziałam jaka Mama i Babcia są ze mnie dumne :)))))
Na koniec pojawił się gość honorowy: odwiedził nas Święty Mikołaj. Przyjechał na saniach, podobno wylądował na dachu. Miał ogromny worek z prezentami. Zaśpiewaliśmy Mikołajowi piosenkę której się nauczyliśmy. Potem musieliśmy złożyć przysięgę grzeczności i wiary. Oczywiście mamusia wszystko nagrała co by mnie potem szantażować. I każdy miał swoje pięć minut z Mikołajem.
Kochana Babciu wiem, że już ci dziękowałam. Chcę jednak zrobić to jeszcze raz. To był jeden z najwspanialszych bali na jakich byłam. DZIĘKUJĘ BARDZO :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz