Dużo wolnego czasu, dużo różnych pomysłów na jego spędzanie. Okazało się, że znalazłyśmy z mamusią prezent od Dziadków z Warszawy. Dostałam go już dawno temu, tylko że ktoś go schował i zapomniał o nim. Może to i lepiej bo w te ospowe dni z wielką ochotą zabrałam się za tworzenie stworów amigami.
Mama oczywiście dzielnie mi pomagała. Dobrze, że w opakowaniu były dwa stworki i mnóstwo dodatków. Przynajmniej nie wyrywałyśmy sobie elementów z rąk. Oto nasze dzieła, motylek i króliczek.
piątek, 22 kwietnia 2016
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz