
Trochę smutno że Mama znowu gdzieś wyjeżdża. W ramach pocieszenia Tata zabrał mnie do wioski św. Mikołaja w Gdańsku. Jeździłam na ogromnej karuzeli, głaskałam drewniane renifery. W ramach obiadu zjedliśmy z Tatą pyszne pierogi oraz kupiliśmy Mamie mały prezencik.
Podsiadłam też św. Mikołaja i chwilowo wszystkimi zabawkami i reniferami rządzę JA ;))))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz