środa, 17 lutego 2016

17 Lutego 2016. Kazimierz Dolny.

Dzisiaj przystanek Kazimierz Dolny. Miasto w którym podobno trzeba dosiąść koguta a następnie zjeść jego słodką wersję. Mama rozpływa się nad tym miejscem od początku ferii.








Mówi coś o mieście które ją ukształtowało. Pięknej architekturze, magicznych miejscach, malowniczych uliczkach i zakamarkach. Miasto nad Wisłą które podobno zachwyca i po pierwszej bytności człowiek się w nim zakochuje.


Myślałam że Mama ma po prostu fobię na punkcie tego miasta. Myliłam się. Ono jest naprawdę śliczne. Pełno w nim magicznych miejsc, bram w których mogą być ukryte skarby, dziwnych podświetlonych stworzeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz