Kolejne pochmurne popołudnie. Za oknem plucha i nic się nie chce. Razem z Mamą stwierdziłyśmy że czas nadać trochę koloru w ten szarawy dzień.
Postanowiłyśmy pobawić się kolorowymi chrupkami kukurydzianymi. Pudełko chrupek, woda i półtorej godziny świetnej zabawy. Mamy dużą część afrykańskiej fauny i flory.
Część zwierząt pochodzi z morskich otchłani. Mamie najbardziej tym razem podobał się mój konik morski. Dlatego zasłużył na oddzielne zdjęcie z lamą mamusi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz